Z roku na rok coraz więcej kobiet ma
kłopoty z zajściem w ciążę. I powodem wcale nie jest ich wiek czy problemy
zdrowotne, tylko... No właśnie – czasami nie wiedzą nawet dokładnie, jaka jest
przyczyna, ponieważ badania lekarskie nie wykluczają u kobiety możliwości zostać
mamą, podobnie, jak u jej partnera – bycia tatą.
Jednak mimo wielu prób para nie może
cieszyć się z posiadania własnego dziecka.
Jest także inny bardzo poważny
problem – wzrastająca liczba poronień oraz narodzin dzieci z wadami rozwojowymi
lub nawet zaburzeniami płci!
Jest i trzecia sprawa – dziecko
urodziło się zdrowe, ale nagle pojawia się u niego alergia, często się
przeziębia, jest nadpobudliwe, gorzej rozwija się od rówieśników... Rodzice są
zaskoczeni – przecież kobieta, kiedy była w ciąży, dbała o siebie, dostosowywała
się do zaleceń lekarzy, unikała wysiłku, stresu. Co więc takiego się stało?
W dużej mierze winę za to wszystko ponosi zatoksycznienie macicy przyszłej mamy oraz toksyny w organizmie
przyszłego taty.
Na całym globie rozproszone są coraz
większe ilości substancji toksycznych. Zaburzają one pracę hormonów, a hormony
razem z neurotransmiterami centralnego układu nerwowego i układu immunologicznego
są trzema podstawowymi filarami homeostazy – równowagi organizmu. Komunikują
się one wzajemnie, więc zaburzenie pracy jednego zaburza funkcjonowanie dwóch pozostałych
i w rezultacie całego organizmu.
Dlatego do rodzicielstwa zarówno
kobieta, jak i jej partner powinni starannie się przygotować: pozbyć się z
organizmu ogromnych ilości toksyn, unikać tzw. śmieciowego jedzenia typu fast-food,
uzupełnić braki witamin i minerałów, niezwykle pomocnych w walce ze szkodliwymi
substancjami chemicznymi, które zewsząd nas otaczają, sięgać po jedzenie
ekologiczne i unikać stresu oraz jedzenia alergizującego, które są sojusznikami
toksyn. Dzięki temu na świecie pojawi się zdrowy, mały człowiek, którego
organizm przed chorobami będzie miał siłę się bronić. Zarówno tuż po urodzeniu,
jak i w dorosłym życiu.
Substancje chemiczne
Starannie przygotowując
się do ciąży, można zminimalizować ryzyko niepowodzeń (problemy z płodnością, poronienia).
Także od tego, jaki kobieta będzie prowadziła tryb życia w okresie poprzedzającym
ciążę, zależy jej przebieg i samopoczucie przyszłej mamy.
Na rynku znajdują się tysiące
substancji chemicznych, a co roku przybywają tysiące nowych.
W roku 1989 na naszym
globie znajdowały się 2 miliony pestycydów, zawierających około 1600 różnych
substancji. Pestycydy są to substancje syntetyczne albo naturalne,
paradoksalnie stosowane do „ochrony” człowieka, zwierząt hodowlanych i
produktów żywnościowych przed szkodliwymi organizmami roślinnymi i zwierzęcymi.
Pestycydy stosowane są masowo w rolnictwie do zwalczania szkodników, np.
gryzoni, owadów czy chwastów. Praktycznie wszystkie pestycydy są w różnym
stopniu toksyczne.
Są obecne na polach, w
parkach, szkołach, gospodarstwach domowych. Wszędzie!
Środki chemiczne, zaburzające
pracę układu hormonalnego nazywane są zanieczyszczeniami uporczywymi (Persistent
Organic Pollutants, POPs). Groźne substancje chemiczne łatwo przechodzą przez
łożysko!
Co ważne – w procesie
bioakumulacji płód może zgromadzić w organizmie większą ilość toksyn niż matka!
We krwi pępowinowej noworodka występuje aż 200 różnych substancji toksycznych! Toksyny
przenikają przez barierę krew-mózg i gromadzą się w ośrodkowym układzie nerwowym.
Jeśli zadziałają w kluczowym momencie rozwoju embrionu – wywierają na niego
bardzo silny wpływ nawet wtedy, gdy obecne są w mikroskopijnych ilościach.
Działają już przy stężeniu ułamka jednej części na trylion. Bardzo obrazowo
zostało to przedstawione w książce Theo Colburn’a zatytułowanej „Nasza
skradziona przyszłość”. Theo Colburn radzi nam, aby wyobrazić sobie, że jedna
cześć na trylion równa się jednej kropli ginu w toniku mieszczącym się w 660
wagonach-cysternach. Wagony te mogą utworzyć pociąg o długości 6 km!
Dwa ważne tygodnie życia płodu
W czasie ciąży matka i dziecko są ściśle ze sobą zespoleni – dziecko pobiera substancje odżywcze i tlen od matki za pośrednictwem łożyska. |
Substancje chemiczne nie
działają oddzielnie, ale synergetycznie. Co to oznacza?
Działanie jednej słabej
substancji może być wzmocnione przez obecność innych.
W jaki sposób POPs mogą
zadziałać negatywnie? Na przykład doprowadzić do powstania zmian anatomicznych
w systemie moczowo-płciowym dzieci obojga płci.
Do 7 tygodnia ciąży rozwijający się
płód, który posiada materiał genetyczny XX (męski) lub XY (żeński), jest istotą
jednopłciową, wyposażoną w dwa odrębne systemy tkankowe. Istnieje swoiste okienko
w czasie, moment w rozwoju embrionu człowieka, kiedy jakiekolwiek zakłócenia procesu
fizjologicznego prowadzą do katastrofalnych konsekwencji dla rozwijającego się
płodu, powodując anatomiczne i morfologiczne nieprawidłowości narządów płciowych
dziecka, a także psychiczne dewiacje w orientacji płciowej w późniejszym życiu.
Owo okienko w czasie rozwoju embrionu otwiera się po zakończeniu 7 tygodnia życia
płodowego i pozostaje otwarte aż do 9 tygodnia, kiedy to decyduje się płeć
dziecka – gdy odpowiedni gen w chromosomach XY lub XX da sygnał jednopłciowym gruczołom do
rozwinięcia się w męskie lub żeńskie narządy.
Jeśli cykl rozwojowy embrionu
zostanie zaburzony przez substancje chemiczne, naśladujące działanie estrogenu,
u chłopców obserwujemy np. niedorozwój członka lub jąder, wyższy odsetek
występowania raka jąder i prostaty prostaty w późniejszym wieku. Takie samo naśladowanie działania estrogenu przez substancje chemiczne prowadzi u dziewczynek do powiększenia łechtaczki, nieprawidłowego kształtu pochwy lub macicy, w późniejszym okresie może dojść np. do ciąży pozamacicznej, poronień, przedwczesnych porodów.
Dieta i badania mamy, ważne zadania dla taty
W okresie planowania
ciąży kobieta powinna unikać badań obrazowych z zastosowaniem promieni RTG
(tomografia komputerowa, badania radiologiczne).
Kobiety ciężarne także
pod żadnym pozorem nie mogą wykonywać takich badań – stwarzają ogromne ryzyko
uszkodzenia płodu.
Współczesnym problemem
jest nadwaga przyszłych mam. „Zbędne kilogramy” zwiększają ryzyko
przedwczesnego porodu, nadciśnienia oraz cukrzycy. Bardzo często dzieci otyłych
mam mają także w przyszłości problemy z otyłością.
W prawidłowym jadłospisie
przyszłej mamy nie może zabraknąć węglowodanów i białek, a szczególnie dieta
powinna zawierać dużo jarzyn i nienasyconych kwasów tłuszczowych (np. olej z
siemienia lnianego). Za to mama całkowicie powinna wyeliminować tzw. śmieciowe jedzenie
typu fast-food. Nie tylko zawiera puste kalorie, ale także produkty
transgeniczne. Są głównym źródłem „złego” tłuszczu, który ma działanie rakotwórcze.
Aby dziecko urodziło się
zdrowe, odpowiedzialność ciąży na obojgu rodzicach. Niezwykle ważny jest tryb
życia, jaki prowadzi przyszły tata oraz w jakim stopniu jest narażony na
działanie toksyn. Jeśli pije alkohol, pali, pracuje w środowisku silnie
zanieczyszczonym chemicznymi substancjami, to wszystko rzutuje na jakość jego
nasienia. Stan plemników bardzo poprawia witamina C, a
ilość spermy np. cynk.
Jak chronić malucha?
O tym, że kobieta w ciąży
powinna się mądrze odżywiać, unikać pewnych produktów, a sięgać po inne, wie większość
przyszłych mam. Wiele z nich nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że to, co
jedzą już może uczulać nienarodzone dziecko i być przyczyną jego późniejszych
kłopotów ze zdrowiem! Alergie
pokarmowe u dzieci stały się zmorą naszych czasów.
Skarży się na ten problem coraz więcej mam.
Lekarze bezradnie rozkładają ręce, winą
obarczając takie, a nie inne czasy. To tylko część
prawdy.
Rodzice są w stanie zminimalizować
ryzyko wystąpienia u dziecka alergii pokarmowych właściwym postępowaniem, zanim
się ono urodzi.
Najlepiej, aby matka jadła zdrową
żywność, pochodzącą z produkcji ekologicznej. Warto także, aby zastosowała
4-dniową dietę rotacyjną, tzn. nie jadła żadnej potrawy czy grupy potraw należących
do tej samej rodziny częściej niż co 5 dni (patrz str. 259 w książce „Ratujmy się
– elementarz medycyny ekologicznej”).
W okresie ciąży (i w okresie
niemowlęcym) należy zapewnić matce i dziecku środowisko wolne od tytoniu,
środków zapachowych i pestycydów.
U dzieci matek palących w ciąży
występuje o 20–80% wyższe ryzyko wystąpienia zaburzeń czynności układu
oddechowego (astma, zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc) w porównaniu do kobiet
niepalących. Według niektórych badaczy dym z papierosów palonych przez ojca, a
wdychany przez niepalącą matkę może wywierać taki sam wpływ na płód, jak
palenie przez matkę!
Nie wystarczy jednak, że rodzice rzucą palenie, kiedy dowiedzą się
o poczęciu dziecka. Powinni to zrobić nawet wiele miesięcy przed planowaniem potomka!
Najpierw powinni pozbyć się szkodliwych substancji toksycznych, na jakie sami
narazili własne organizmy, sięgając po papierosy.
Składniki wód toaletowych to związki
chemiczne nie mniej niebezpieczne niż te, które znajdują się w dymie
tytoniowym. Mało jest niestety danych na temat ich rakotwórczego lub neurotoksycznego
działania czy potencjalnych skutków, jakie wywierają
na rozwój płodu. Wiadomo jednak, że w
perfumach znajduje się od 10 do 100 związków
lotnych, w tym część to sztuczne substancje
chemiczne, np. aceton, etanol, fenol, alcohol benzylowy,
terpinen. Wnikliwa obserwacja zachowania płodu
w łonie matki pozwala jej odkryć, na co
dziecko jest uczulone. Do tego nie potrzeba
fachowej aparatury czy specjalistów, tylko
czujności kobiety.
Już kilka minut po spożyciu przez matkę alergizującego pokarmu jest
ona w stanie „odczuć” reakcję dziecka. W wielu przypadkach matki czują, że płód
zbyt intensywnie porusza się w macicy (ma czkawkę, kopie tak mocno, że sprawia
ból ciężarnej) lub też wręcz przeciwnie – zapada w niepokojący bezruch.
Uwaga! Często winowajcą jest mleko spożywane nadmiernych ilościach
przez przyszłe mamy, ponieważ zachęca się je, aby piły mleko szczególnie w
czasie ciąży.
Na co trzeba zwrócić uwagę
Nie da się całkowicie
wyeliminować toksyn (metale ciężkie, substancje chemiczne, pestycydy i inne) z
naszego życia. Towarzyszą nam w pracy i w domu, na spacerze w parku i podczas wypoczynku
nad morzem. Jeśli łatwiej wyeliminować je z domu, o tyle niezwykle trudno z
biura, fabryki i innego miejsca pracy, w którym nie tylko przyszła mama, ale i
tata spędzają 1/3 doby. W dodatku im większy i częstszy kontakt ze szkodliwymi
substancjami, tym proces oczyszczania z nich organizmów trwa dłużej.
Kobieta planująca dziecko
czy będąca już w ciąży pod żadnym pozorem nie powinna pracować w
pomieszczeniach świeżo wyremontowanych czy odkażanych – te kwestie są nawet
uregulowane prawnie! Świeżo odnowione domy, szkoły i biura emitują wiele
zanieczyszczeń pochodzących z materiałów budowlanych, a także nowych mebli. Warto
stosować nawilżacze powietrza – jeśli pomieszczenia w pracy nie są w nie
wyposażone, zawsze można przynieść prywatny.
W czasie przerwy na
posiłek czy nawet krótszym warto, a nawet trzeba wychodzić na zewnątrz,
spacerować, zrobić kilka ćwiczeń ruchowych. Niezwykle pomocna jest natura, a
dokładnie... rośliny doniczkowe. Niektóre z nich posiadają zdolność usuwania
zanieczyszczeń chemicznych z powietrza w pomieszczeniach. Absorbują one toksyny
przez system korzeniowy za pośrednictwem składników mineralnych gleby i przez
liście.
Przykładem takich
„liściastych” pomocników są: bluszcz, palma Arcea, zielistka oraz dracena.
Przyszli rodzice powinni
oczyszczać się oraz swoje otoczenie z toksyn, mając na uwadze zdrowie, a nieraz
nawet życie dziecka! Proces oczyszczania z toksyn nie jest procesem
krótkotrwałym. Dlatego para, która planuje dziecko, powinna przynajmniej rok
przygotowywać się do jego poczęcia. Zwracać w tym czasie należy uwagę na
wszystko: na wodę do picia (używać filtry), pożywienie (przede wszystkim sięgać
po zdrową zdrową żywność,
pochodzącą z upraw ekologicznych, których jest coraz więcej), produkty
codziennego użytku – warto czytać etykiety, na których czarno na białym jest napisane,
co konkretne przedmioty zawierają, z czego zostały wytworzone.
Witaminy i minerały zawarte w Alveo to sojusznicy w walce z
toksynami
Nie wolno zapomnieć o
pomocnych w codziennej walce z zabójczymi toksynami witaminach i minerałach.
Toksyny kumulują się,
ponieważ żyjemy w stresie. Najlepiej pozbyć się go przez relaks, pozytywne myślenie,
zastąpienie zwykłej żywności ekologiczną. Jednak nie oszukujmy się – nie da się
całkowicie wyeliminować negatywnych czynników.
Dlatego warto pomóc
organizmowi, sięgając np. po suplementy diety, które pomagają poprawić florę
bakteryjną jelit i pracę systemu filtracyjnego.
Zawierają zwykle tak
dobrane zioła, że zapewniają kompleksowe odtruwanie organizmu.
Przyszli rodzice mogą
zapytać: „A nie wystarczy zrezygnować z niezdrowego jedzenia, zastępując je
owocami i warzywami, bogatymi w witaminy i minerały?”
Niestety, nie. Warzywa i
owoce, kiedy rosną w ziemi, zalewane są kwaśnymi deszczami i spryskiwane pestycydami.
Dzisiejsza marchewka czy jabłko zawierają dużo mniej witamin i minerałów niż te,
które zjadały nasze prababcie – w zasadzie ilości niezbędnych dla życia składników
są tylko śladowe. Owoce
i warzywa tracą niezbędne składniki pokarmowe przez
przechowywanie, przetwarzanie, blanszowanie,
gotowanie, nawożenie itd. W ciągu 2 miesięcy
przechowywania jabłko traci 2/3 zawartości
witaminy C. W dostępnych sokach w zasadzie
brakuje witaminy C, chyba że zostanie... sztucznie
dodana. Gotowanie „zabija” aż 50% zasobów
witamin.
Wielu ludzi, w tym także lekarzy, nie
wierzy w preparaty uzupełniające. Tymczasem ich stosowanie opiera się na
solidnych podstawach naukowych.
Witaminy i składniki mineralne
zużywane są przez organizm na wszystkich etapach każdego procesu
metabolicznego. Zalecane dawki witamin i minerałów to jakby żywieniowy
odpowiednik płacy minimalnej. Dieta oparta o te wytyczne wprawdzie utrzyma nas
przy życiu, ale nie pozwoli organizmowi funkcjonować na optymalnym poziomie zdrowia
i jakości życia. Dlatego zaleca się podawanie preparatów uzupełniających każdemu
człowiekowi, nie mówiąc już o przyszłych mamach, które odpowiedzialne są nie
tylko za swoje zdrowie, ale także dziecka.
Reportaż
przygotowany na podstawie książki lek. med. Józefa Kropa „Ratujmy się – elementarz
medycyny ekologicznej”. Opracowała Beata Rayzacher
źródło: Zdrowie i Sukces "Jak urodzić zdrowe dziecko"-dodatek do wydania specjalnego nr.6
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzyczyn sprawiających problem z zajściem w ciąże może być cała masa. Najważniejsze to się nie poddawać. Jak ja już zaszłam w ciążę i było to potwierdzone przez lekarza to zdecydowanie pomógł mi jeszcze kalkulator porodu https://plodnosc.pl/kalkulator-porodu dzięki któremu miałam pewność, że moja ciąża będzie rozwiązana konkretnego dnia.
OdpowiedzUsuń