Niedożywienie dotyka zwykle ludzi bardzo chudych i... bardzo grubych.
Ludzie bardzo
chudzi (poniżej 17 BMI) i bardzo grubi (powyżej 35 BMI) mają zwykle ten sam
problem – nie dostarczają organizmowi tego, czego potrzebuje i w efekcie są niedożywieni.
Pierwsi najczęściej aplikują swojemu organizmowi zbyt mało substancji odżywczych,
a drudzy – nadmiar i w niewłaściwych proporcjach. Od przybytku nie tylko głowa
boli – organizm nie poradzi sobie z nadmiarem białka, tłuszczów (nawet tych
niezbędnych), a nawet niektórych witamin i minerałów. Niewłaściwe proporcje
natomiast powodują, że nawet u osób otyłych pojawia się anemia czy awitaminoza!
Jeśli
dostarczymy organizmowi tego, czego potrzebuje, będziemy ładniejsi, mądrzejsi i
zdrowi Nasz organizm to stworzenie dość gadatliwe. Wystarczy go
posłuchać, aby znaleźć źródło swoich problemów.
Człowiek
zdrowy jest pogodny, bystry, pełen energii, ma ładną skórę, włosy i paznokcie
oraz zdrowy błysk w oku, kładzie się do łóżka i spokojnie zasypia, a rano budzi
się wypoczęty.
Jeśli czujemy
się zestresowani (bez szczególnego powodu), mamy kłopoty z pamięcią, wyglądamy
na „wymiętych”, czy w końcu coś zaczyna nas boleć, to znak, że zapomnieliśmy o
czymś ważnym – o prawidłowym odżywieniu organizmu.
Poziom cholesterolu
całkowitego powinien wynosić poniżej 200 mg/dl.
Ważne są
jednak jego frakcje.
LDL – „zły cholesterol”
norma poniżej 135
mg/dl. Jego nadmiar niezmiernie łatwo przenika do światła tętnic, odkłada się w
naczyniach, co w konsekwencji doprowadza do miażdżycy i choroby wieńcowej.
HDL – „dobry cholesterol”
–
norma u kobiet
40-80 mg/dl,
u mężczyzn 35-70
mg/dl.
Ta frakcja
chroni tętnice przed rozwojem miażdżycy, bowiem transportuje cholesterol ze
światła tętnic do wątroby, gdzie ulega przeróbce na kwasy żółciowe.